Agnieszka Holland to polska reżyserka filmowa i telewizyjna, która od lat budzi kontrowersje w Polsce ze względu na swoje poglądy polityczne i krytykę obecnego rządu. Holland, która od 1981 roku mieszka we Francji, jest uważana za zdrajczynię ojczyzny przez niektóre grupy polityczne i media.
Przeszkody i wrogie reakcje
W wywiadzie udzielonym gazecie sueddeutsche zeitung, Holland opowiada o trudnościach, które napotyka podczas pracy w Polsce. Zdaniem reżyserki, pojawiają się przeszkody, a czasami doświadcza wrogich reakcji ze strony zwolenników obecnego rządu.
Holland zauważa również rosnące tendencje nacjonalistyczne i rasistowskie nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach. Jest to dla niej poważnym problemem, który utrudnia jej niezależną pracę.
Jednym z aspektów, które utrudniają jej pracę, są dotacje filmowe. Holland twierdzi, że wielu reżyserom jest coraz trudniej otrzymać wsparcie finansowe na swoje projekty. Dodaje również, że obecny rząd traktuje państwo i jego zasoby jako swoje, podejmując decyzje według swoich politycznych przekonań.
Demontaż elit kulturalnych
Reżyserka zwraca uwagę na fakt, że obecna władza nie posiada własnych artystów, którzy mogliby tworzyć dzieła odnoszące sukcesy. Zamiast tego, rząd skutecznie demontuje istniejące elity kulturalne, a wielu artystów unika konfliktów z władzą.
Holland porównuje tę sytuację do czasów normalizacji w Czechosłowacji po Praskiej Wiośnie w 1968 roku. Podobnie jak wtedy, obecne działania rządu prowadzą do odwrócenia się od polityki i wycofania się do sfery prywatnej.
„Zielona granica” - najnowszy film Agnieszki Holland
W rozmowie z sueddeutsche zeitung, Holland wspomina o swoim najnowszym filmie, zielona granica, który opowiada o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Reżyserka mówi, że chciała dać głos tym, których nikt nie chce usłyszeć. Uciekinierzy z Ukrainy nie potrzebują jej głosu, ale film o nich może zrobić inny twórca.
Wybory parlamentarne i referendum
Na pytanie o jesienne wybory parlamentarne w Polsce, Holland stwierdza, że gdyby tylko kobiety głosowały, partie prawicowe nie miałyby szans. Zapowiada również, że weźmie udział w tych wyborach, ale nie weźmie udziału w referendum.
Według reżyserki, rząd chce, aby wyglądało na to, że każdy, kto idzie na wybory parlamentarne, wziął również udział w referendum. To ma skłonić większą ilość osób, które normalnie by nie poszły na wybory, do wzięcia udziału w referendum. Holland uważa, że referendum narusza tajność wyborów i jest wykorzystywane przez rząd w celach politycznych.
Podsumowanie
Agnieszka Holland, polska reżyserka, od lat jest kontrowersyjną postacią w Polsce ze względu na swoje poglądy polityczne i krytykę obecnego rządu. W swoim najnowszym wywiadzie dla sueddeutsche zeitung, Holland opowiada o trudnościach, z jakimi się boryka podczas pracy w Polsce, oraz o rosnących tendencjach nacjonalistycznych i rasistowskich w kraju.
Reżyserka porusza również temat demontażu elit kulturalnych przez obecny rząd, który skutecznie ogranicza niezależną twórczość artystyczną. Holland podkreśla również swoje stanowisko w sprawie jesiennych wyborów parlamentarnych i referendum, które według niej naruszają tajność wyborów i są wykorzystywane w celach politycznych przez rząd.
Jeśli chcesz poznać inne artykuły podobne do Agnieszka holland - kontrowersyjna reżyserka w polsce, możesz odwiedzić kategorię Radio.